Koktajlowe kuracje to dobry pomysł dla każdego, kto pragnie w szybkim czasie poprawić funkcjonowanie organizmu i ma wobec niego pewne wymagania – zwiększenie energii, regeneracja bądź zażegnanie kłopotów trawiennych.
Efekty kuracji
W książce znajdziemy 10 przykładowych kuracji na poszczególne problemy. Każda taka kuracja to siedem koktajli, po jednym na każdy dzień tygodnia. Każdy zestaw koktajli ma przynieść inny rezultat m.in. przyspieszenie metabolizmu, oczyszczenie organizmu, wzmocnienie odporności czy poprawę stanu cery.

„Efekty zależą od przeznaczenia koktajli – rozgrzewające działają niemal natychmiast; poprawa koncentracji powinna być widoczna po kilku dniach, a na efekty kuracji związanych z włosami trzeba poczekać minimum trzy miesiące. Oczywiście, rezultaty zależą także od indywidualnej, wyjściowej kondycji organizmu, od regularności stosowania oraz czy kuracja koktajlowa wspierana jest przez codzienną dietę” – wyjaśnia autorka książki, Katarzyna Błażejewska.
Zmiany w wyglądzie
Choć często nie zdajemy sobie z tego sprawy, warto przypomnieć, że to dieta jest w dużym stopniu odpowiedzialna za stan cery. Kiedy odżywiamy się niezdrowo, sięgamy po fast-foody i przetworzone produkty możemy spodziewać się wyprysków, szarego kolorytu cery i wielu niedoskonałości. Odpowiedni dobór składników odżywczych gwarantuje nam odżywienie skóry od wewnątrz. Cera zyskuje blask, jędrność i zdrowy wygląd.
„Najszybciej zaobserwujemy różnicę na skórze – będzie bardziej jędrna, a dzięki karotenom wyrówna się jej koloryt. Przy diecie oczyszczającej nie należy się zniechęcać przejściowym pogorszeniem stanu skóry – to naturalna reakcja świadcząca o tym, że kuracja działa” – dodaje autorka książki.
Szczupła sylwetka
„W osiągnięciu szczupłej sylwetki ważne jest regularne jedzenie niskokalorycznych posiłków – koktajle są do tego idealne. Rano robimy dużą porcję koktajlu, część wypijamy od razu, a reszta będzie wspaniałym pomysłem na bogaty w witaminy iminerały posiłek” – mówi Katarzyna Błażejewska. Pamiętajmy jednak, by na diecie odchudzającej sięgać głównie po niskokaloryczne koktajle warzywne, a rzadziej po te owocowe, które często mogą być prawdziwą bombą kaloryczną. Jeśli już skusimy się na dużą porcję owocowego koktajlu potraktujmy ją jako posiłek, a nie jako przekąskę.
PRZYKŁADOWE PRZEPISY
Przyspieszony metabolizm:
1 grejpfrut
1 gruszka
świeży imbir (1 cm)
1/3 szklanki wody
Odporność:
1 cytryna
1 jabłko
j pęczek natki pietruszki
odrobina trawy cytrynowej
1 szklanka wody
Witalność i regeneracja:
50 g rukoli
1 gruszka
1 mandarynka
kilka listków mięty
1/2 limonki
źródło: kobieta.gazeta.pl
Opublikowane w Filozofia odżywiania
Ujemne kalorie: ujemny bilans kaloryczny

Ujemne kalorie? Oczywiście, nie ma czegoś takiego, jak produkty o ujemnej wartości energetycznej. Pojęcie ujemnych kalorii odnosi się jednak do produktów, których spożywanie może prowadzić do powstawania ujemnego bilansu kalorycznego w organizmie.
Funkcjonuje także pojęcie diety ujemnych kalorii. Polega ona na niczym innym, jak na wprowadzeniu do swojego jadłospisu produktów o wysokiej zawartości błonnika, których wartość energetyczna jest niższa niż ilość energii potrzebnej organizmowi na ich strawienie i wykorzystanie.
Dla przykładu, zjadając warzywo lub owoc, który ma ok. 50 kcal i zawiera dużo błonnika pokarmowego, spalasz podczas jego trawienia ok. 100 kcal. W ten sposób w organizmie wytwarza się więc deficyt 50 kcal, który musi zostać uzupełniony poprzez spalanie tkanki tłuszczowej. Na strawienie 100 gramów ciastka o przykładowej wartości 500 kcal organizm zużyje jedynie ok. 300 kcal, a ze strawionego ciastka pozostanie jeszcze 200 kcal, które zostaną zmagazynowane w postaci tkanki tłuszczowej.
źródło: fitness.sport.pl
Opublikowane w Filozofia odżywiania
Dieta Shred: 10 przekąsek do 100 kalorii


Przekąski do 100 kalorii możesz zawsze mieć przy sobie albo na szybko przygotować, kiedy dopada cię ochota na jedzenie. Dietetyczne przekąski zapobiegają napadom głodu i powodują, że w głównymi posiłkami spożywamy mnie kalorii.
– 1/2 mrożonego banana w plasterkach
– 2 kostki czekolady
Plastry banana polej 2 kostkami czekolady roztopionej w mikrofalówce.
2. Jogurt z miodem
– 1/2 szklanki jogurtu greckiego
– łyżeczka miodu
– szczypta cynamonu
Jogurt przełóż do miseczki, polej miodem i oprósz cynamonem.
3. Sałatka z owoców leśnych
– szklanka owoców leśnych (maliny, jeżyny, jagody, truskawki)
– łyżka soku wyciśniętego z pomarańczy
Umyte i osuszone owoce wsyp do miseczki i polej sokiem pomarańczowym.
4. Kromka z orzechowo-cynamonową nutą
– kromka chrupkiego pieczywa graham
– łyżeczka masła orzechowego
– szczypta cynamonu
Chleb posmaruj masłem orzechowym i posyp cynamonem.
5. Marchewki z hummusem
– 10 marchewek mini
– 2 łyżki hummusu
Marchewki maczaj w hummusie.
6. Pomidory zapiekane z serem
– 2 małe pomidory
– 2 łyżki bułki tartej
– 2 łyżki parmezanu
Umyte pomidory przekrój na pół, obtocz w bułce, posyp parmezanem i zapiecz w gorącym piekarniku.
7. Czipsy z jarmużu
– 1/2 szklanki porwanych liści jarmużu
– łyżeczka oliwy
Porwane liście jarmużu wymieszaj z oliwą. Rozłóż na blasze i wstaw do gorącego piekarnika. Piecz, aż będą chrupiące.
8. Fasola na ostro
– 1/4 szklanki ugotowanych nasion fasoli (czerwonej lub czarnej)
– łyżka ostrej salsy
– łyżka jogurtu naturalnego
Fasolę wymieszaj z salsą, podawaj z jogurtem.
9. Morele nadziewane serem pleśniowym
– 3 suszone morele
– łyżka sera pleśniowego
Owoce namocz w ciepłej wodzie, odcedź. Pokrusz ser pleśniowy. Nafaszeruj kawałkami sera.
10. Sałatka zielono-czerwona
– szklanka świeżych liści szpinaku
– 1/2 szklanki pokrojonych truskawek
– łyżka octu balsamicznego
Umyj i osusz liście szpinaku, wymieszaj z umytymi i pokrojonymi truskawkami. Polej octem balsamicznym.
źródło: fitness.sport.pl
Opublikowane w Filozofia odżywiania
Ile wody dziennie należy wypijać?

Nie ma na to reguły, wiele zależy od Twojej wagi i zapotrzebowania. Ale zobacz jakie jest niezbędne minimum i jakie błędy popełniasz.
Na pytanie, jaki napój jest najzdrowszy, lekarze odpowiadają zgodnie – woda. Musimy pić ją codziennie w każdym wieku i to wcale nie mało, bo około półtora litra. Dlatego można np. zainwestować parę groszy w specjalny filtr, by z naszych kranów popłynęła woda najwyższej jakości.
Woda o każdej porze dnia
Wodę trzeba pić, nawet jeśli nie czujemy pragnienia. Pojawia się ono bowiem dopiero, gdy organizm jest już odwodniony w 2 proc. Tymczasem gdy temperatura otoczenia rośnie lub jesteśmy bardziej aktywni fizycznie, zapotrzebowanie na wodę wzrasta. Podobnie dzieje się podczas wielu chorób.
W ostrej biegunce w pierwszym etapie leczenia stosuje się nawadnianie. Osoby gorączkujące powinny również pić więcej, aby móc skutecznie schładzać organizm i zapewnić mu optymalne środowisko do obrony przed infekcją. Woda jest też ważnym elementem terapii w zakażeniach układu moczowego, bo wypłukuje wraz z wydalanym moczem bakterie. Przyjmowanie odpowiedniej ilości płynów pomaga też chronić organizm przed takimi dolegliwościami, jak kamienie nerkowe. Pamiętajmy, że odwodnienie jest zagrożeniem zdrowia i życia, powoduje zmęczenie, nerwowość, wydłużenie czasu reakcji, zaburzenia pamięci i koncentracji.
Woda kompanem treningowym
Wszystkie diety zarówno te odchudzające jak i oczyszczające zalecają picie wody. Drobna modyfikacja codziennej diety polegająca na zastąpieniu słodkich napojów wodą, może w szybkim czasie przyczynić się do utraty kilku kilogramów. Woda wypełniając żołądek pomaga hamować uczucie głodu. Jej wypijanie zwiększa stopnień utleniania tłuszczu. Mit o wypłukiwaniu przez wodę cennych mikroelementów z organizmu wynika prawdopodobnie z mylenia jej działania z wodą z destylowaną, która ma takie właściwości.
Picie wody służy również urodzie, bo nawadnia każdą komórkę, dając blask i elastyczność skórze. Usprawnia także mikrokrążenie, co sprawia, że komórki są lepiej odżywione i dotlenione. Odwodnienie natomiast powoduje suchość skóry, która robi się wiotka i nieelastyczna, przez co wygląda się starzej.
Zastępowanie wody innymi napojami prowadzi do otyłości, cukrzycy, próchnicy, erozji szkliwa zębów i nadmiernej pobudliwości. W trosce o zdrowie naszych dzieci i własne w domu zawsze powinna być woda do picia. Specjaliści podkreślają, że ta płynąca z kranów nadaje się do tego znakomicie. Pamiętajmy jednak, że sieć wodociągowa nie zawsze jest najlepszej jakości. Przegotowanie wody pozbawia ją zanieczyszczeń bakteryjnych, ale nie niezdrowych zanieczyszczeń chemicznych i metali ciężkich, których stężenie po odparowaniu może się tylko zwiększyć.
Dlatego można zamontować sobie w domu filtr (np. podzlewozmywakowy) lub zakupić specjalny dzbanek filtrujący, który pozwoli pić wodę prosto z kranu.
Czym skorupka za młodu…
Lekarze alarmują, że polskim maluchom grozi epidemia otyłości, a co drugi trzylatek ma próchnicę. Winnymi są przede wszystkim rodzice, bo nie zawsze zwracają uwagę na to, co ich dzieci jedzą i piją.
Słodkie napoje to bomba kaloryczna. Dostarczają tyle kalorii, co normalny posiłek, a nikt przecież nie traktuje butelki napoju jak obiadu. Po ich spożyciu podnosi się poziom cukru we krwi, co jest sygnałem do wytwarzania insuliny, która ma go obniżyć.
Kiedy jednak poziom insuliny zbyt długo jest podniesiony, organizm przyzwyczaja się do tego i przestaje reagować na nią, co oznacza, że nie obniża się poziomu cukru. W konsekwencji prowadzi to do cukrzycy i insulinooporności.
Za zły stan zębów polskich dzieci odpowiedzialne są również słodkie napoje, które powodują próchnicę. Jeśli malca trudno odzwyczaić od słodkich gazowanych napojów, można rozrzedzać je wodą, stopniowo zwiększając jej ilość.
Nie dajmy się oszukać, na etykietach wód smakowych często pojawiają się obrazki, na których widać owoce, zioła lub warzywa kojarzące się tylko z naturalnymi składnikami. Tymczasem w wielu z nich są chemiczne konserwanty, które mogą powodować u dzieci nadpobudliwość.
Niech butelka wody stanie się Twoim codziennym towarzyszem
Dzieci są doskonałymi obserwatorami. Wzorem do naśladowania są przede wszystkim rodzice. Picie wody powinno więc być codziennym nawykiem wszystkich domowników. Spożywanie jej przed posiłkiem i w jego trakcie spowoduje, że zjemy mniej. Niektórym popijanie jedzenia umożliwia skuteczne rozdrabnianie i przełykanie pokarmu. Picie wody po posiłku przywraca poziom insuliny we krwi i stopień spalania tłuszczów do przedposiłkowych wartości około dwie godziny wcześniej niż w przypadku spożywania innych kalorycznych napojów.
Woda powinna stanowić minimum 60–80 proc. dziennego spożycia płynów. Resztę możemy uzupełnić, pijąc naturalne soki warzywne i owocowe, herbatę oraz kawę – najlepiej bez dosładzania. Pamiętajmy jednak, że nową epidemią atakującą nasze zęby jest erozja szkliwa spowodowana spożywania nadmiernej ilości kwaśnych napojów, zwłaszcza soków owocowych.
źródło: 4run.pl
Opublikowane w Filozofia odżywiania
Zielono w kuchni

Chcesz zaprosić zieleń do domowej kuchni? Zrób smoothie! Taki koktajl może wystąpić w roli pełnowartościowego, drugiego śniadania albo podwieczorku.
Wszystko co zielone, za sprawą chlorofilu, jest dobre. Ten barwnik występujący w produktach takich jak szpinak, jarmuż, awokado czy kiwi, absorbuje światło słoneczne i przekształca je w energię. Można zatem powiedzieć, że jedząc zielone, czerpiemy siłę wprost ze słońca. W sokach roślin zawierających chlorofil występuje mnóstwo trudno dostępnych i ważnych dla organizmu witamin oraz pierwiastków śladowych. Jak zatem wykorzystać zieloną siłę w codziennej diecie?
Zasysam zdrowie
Prostym i wygodnym sposobem na dostarczenie sobie chlorofilu jest przygotowanie koktajlu. W zasadzie musimy tylko wybrać dowolny zestaw zielonych warzyw i owoców. Po umyciu i obraniu wrzucamy je do dzbanka stojącego blendera. Jeśli chcemy, by konsystencja była rzadsza, dolewamy mleka, ulubionego soku owocowego lub jogurtu. Całość możemy posłodzić miodem, cukrem trzcinowym albo syropem klonowym. Ciekawym dodatkiem jest imbir, który nada lekko pikantnego i orzeźwiającego smaku. Gdy całość jest gotowa, naciskamy przycisk i już po dwóch minutach możemy popijać porcję zdrowia. Takie soczyście zielone napoje świetnie będą komponować się w dużych szklankach i z czarnymi słomkami. A jak właściwie najlepiej łączyć smaki?
Śniadanie antystresowe
Awokado jest jednym z najbardziej kalorycznych owoców. Fakt ten traci jednak na znaczeniu, jeśli weźmiemy pod uwagę, że awokado zawiera dużo więcej potasu niż banany. Jak wiadomo pierwiastek ten ma zbawienny wpływ na prace układu nerwowego. Warto zatem rozpocząć dzień właśnie od smoothie z awokado – w blenderze miksujemy połowę awokado, jednego dojrzałego banana, pół szklanki świeżego mango i pół szklanki jogurtu naturalnego. Gotowe!
Dieta dla ciała
Szpinak uchodzi za nieocenione źródło łatwo przyswajalnego żelaza, które jest niezbędne we właściwej pracy mięśni. W połączeniu z niską kalorycznością stanowi rewelacyjny element wzbogacający każdą dietę odchudzającą, w której ważna rolę odgrywa wysiłek fizyczny. Zielony koktajl po siłowni? Dlaczego nie! Wystarczy, że do blendera wrzucimy trzy garstki listków szpinaku, ćwiartki z całego jabłka oraz jednego dojrzałego banana, a na koniec wlejemy półtorej szklanki soku jabłkowego i zmiksujemy.
Deser witaminowy
Jarmuż jest doskonałym źródłem wapnia, co czyni go idealną przekąską dla dzieci oraz osób w wieku dojrzałym. Można wkomponować go w wiele różnych przepisów – jak choćby desery. Oto przepis na słodkie, owocowe smoothie.
W blenderze powinny się znaleźć cztery listki jarmużu bez łodygi, trzy krążki ananasa z puszki, cząstki z jednego dużego jabłka, niewielki kawałek korzenia imbiru (ok. 1,5 cm). Jeśli zmiksowana mieszanka jest zbyt gęsta, możemy ją rozcieńczyć sokiem z ananasów.
źródło: republikakobiet.pl
Opublikowane w Filozofia odżywiania
Zmiana pór roku – zmiana odżywiania

Czy zastanawialiście się kiedyś, jak duży wpływ na nasze odżywianie ma pogoda? Temperatura, wilgotność powietrza, nasłonecznienie, siła wiatru, to wszystko determinuje nasze zachowania, nastrój, ubiór a też nasze zwyczaje żywieniowe.
Każda pora roku bogata jest w produkty sezonowe, na które przychodzi nam ochota. Ważne jest, aby korzystać z dóbr natury w danym miesiącu i wybierać to, co akurat jest dostępne na lokalnym rynku. Mamy wtedy pewność, że kupowane przez nas artykuły są naturalnie świeże i niepoddawane zabiegom konserwacji.
Zima to czas kiedy organizm ma zwiększone zapotrzebowanie m.in. na produkty o wyższej zawartości tłuszczu. To naturalne, że wtedy mamy ochotę na czekoladę, tłuste mięsa, czy zawiesiste sosy. W ten sposób nasz organizm odkłada cześć pożywienia w postaci dodatkowej, tak przez nas znienawidzonej, tkanki tłuszczowej. W zimowych miesiącach pewna jej ilość jest jednak niezbędna do utrzymania odpowiedniej temperatury ciała.
Podobnie ma się sprawa jeśli chodzi o napoje. W zimie wybieramy gorące herbaty z dodatkiem miodu, imbiru, cynamonu, które nie tylko nas szybko rozgrzeją, ale i wypijane regularnie wzmocnią naszą odporność. Jeśli już mowa o odporności; to właśnie w zimie szczególnie dbamy o prawidłowe funkcjonowanie układu immunologicznego, związane jest to ze zwiększoną zapadalnością na przeziębienie i grypę. Sok z malin do herbaty, cebula i czosnek w wielu posiłkach są wtedy niezastąpione.
Wraz z nadejściem wiosny pojawiają się nowe produkty sezonowe, które warto wprowadzić do swojego codziennego jadłospisu. Oto kilka przykładów, jak z żywności „zimowej” przestawić się na wersję lżejszą, bardziej wiosenną.
Rozgrzewające herbaty z dodatkiem imbiru, kardamonu, warto zastąpić herbatą zieloną, owocową lub owocowo-ziołową. Napoje te dobrze nawodnią organizm i będą zapobiegać gromadzeniu się nadmiernej ilości płynów w ustroju, oraz zadziałają detoksykacyjnie. Wiosna obfitować będzie w owoce; świeżo wyciskane soki zarówno owocowe, jak i warzywne to świetna, lekka przekąska pełna witamin. Soki owocowe rozcieńczone wodą gazowaną w stosunku 1/3 wody i 2/3 soku to orzeźwiający i gaszący pragnienie napój. Natomiast sok w proporcjach 1:1 z wodą to alternatywa dla napojów izotonicznych. Sięgajmy po nie aby nawadniać organizm w czasie aktywności fizycznej (na rowerze, pieszej wycieczce czy na rolkach). Kolejna propozycja to lekkie koktajle na bazie kefiru z ulubionym owocem czy bardziej wyrafinowane, z ogórkiem zielonym i koperkiem.
Tłuste, ciężkie obiady można zastąpić lekkimi sałatkami z dodatkiem ciemnego pieczywa. Warto pozostawić w jadłospisie zupy warzywne jako ciepły posiłek. Są lekkie, niskokaloryczne, a bogate w składniki odżywcze. Krem z marchwi z prażonymi pestkami dyni lub krem z brokułów z płatkami owsianymi to lekka i dietetyczna propozycja na lunch.
Zamiast czekolady i czy innych słodyczy na wiosnę polecamy zmiksowane na mus owoce z dodatkiem jogurtu naturalnego i bakalii. Taki deser można zrobić w domu, zabrać ze sobą do pracy i podjadać, gdy przyjdzie ochota na coś słodkiego.
Zimowe warzywa to burak, kapusta czerwona, kapusta włoska oraz por. Na wiosnę przybędzie nam nowalijek m.in. w postaci sałat; cykoria jak dobre źródło kwasu foliowego, szczególnie polecana jest kobietom w okresie ciąży. Czerwona odmiana cykorii to sałata radicchio, ceniona szczególnie za charakterystyczny goryczkowy posmak i mająca pozytywny wpływ na układ krwionośny. Sałata liściasta i sałata polna to kolejne propozycję na wiosnę. Obie zawierają bardzo mało kalorii, dlatego powinny znaleźć się w jadłospisie osób dbających o linię. W kwietniu królować będą szparagi bogate w biotynę i β-karoten, a w maju popularne będą bakłażany zawierające sporą ilość potasu, karczochy szczególnie polecane przy problemach wątrobowych i pełna witaminy C rzodkiew.
Zmiana diety na wiosnę na pewno przyniesie korzystne rezultaty. Eliminacja tłustych potraw, wprowadzenie do menu większej ilości warzyw pozwoli szybko zrzucić przybrane w zimie kilogramy, a odpowiednie nawodnienie organizmu sprawi, że poczujemy się lżejsi i pewni energii.
Opracowanie: Super-Pharm, Ewelina Chrząścik, Specjalista ds. Żywienia, Dietetyk.
Opublikowane w Filozofia odżywiania
Sprzymierzeńcy w zdrowym odchudzaniu, zdecydowani wrogowie

Początek roku to czas, w którym najwięcej osób podejmuje decyzję o tym, by coś zmienić w swoim życiu. Bardzo często jest to zmiana sposobu odżywiania na taki, który pozwoli zrzucić kilka kilogramów i wreszcie cieszyć się wymarzoną sylwetką. Podpowiemy Wam, jak ułatwić dążenie do prawidłowej masy ciała i obalimy powszechne mity na temat tego, co pomaga, a co szkodzi podczas odchudzania.
Szklanka wody przed posiłkiem: podobno ma sprawić, że podczas posiłku zjemy mniej, bo „zapchamy sobie żołądek wodą. MIT! Zanim rozpoczniemy posiłek wydzielają się już soki trawienne, więc wypicie wody przed posiłkiem spowoduje jedynie, że rozcieńczymy soki trawienne i w konsekwencji utrudnimy trawienie spożywanego pokarmu.
Podczas posiłku nie powinno się pić napojów: PRAWDA! Gdy jemy „na sucho” szybciej odczujemy sytość i zjemy mniej.
Na diecie można jeść owoce bez ograniczeń: MIT! Owoce zawierają wiele cukrów prostych i bywają wysokokaloryczne; banany, winogrona czy awokado należy spożywać w umiarkowanych ilościach, tzn. 2-3 razy w tygodniu, najlepiej w godzinach porannych np. jako dodatek do śniadania. Nasz metabolizm wtedy działa najszybciej i łatwiej będzie zamienić cukry zawarte w owocach na energię, a nie na dodatkową tkankę tłuszczową.
Jeżeli masz silną potrzebę podjadania między posiłkami to najlepiej warzywami: PRAWDA! Warzywa zawierają duże ilości błonnika, więc jeśli zjemy porcję warzyw to, po posiłku należy wypić szklankę wody. Błonnik pokarmowy zawarty w warzywach wchłonie wodę i napęcznieje w żołądku, dając uczucie sytości na dłużej.
Nie należy jeść po godzinie 18.: MIT! Ostatni posiłek należy zjeść na 3 godziny przed snem, więc jeśli kładziemy się spać około północy, to spokojnie przed 21 możemy pozwolić sobie na lekką kolację w postaci koktajlu owocowego na bazie jogurtu lub kefiru naturalnego czy sałatki warzywnej z dodatkiem oliwy z oliwek.
Same suplementy wystarczą żeby schudnąć: MIT! Nic nie zastąpi nam racjonalnej, zbilansowanej diety. Suplementy mogą nam jedynie pomóc osiągnąć cel.
Podczas odchudzania należy zrezygnować z pieczywa, makaronów i ziemniaków: MIT! 55-60% spożytej prze cały dzień energii powinno pochodzić z węglowodanów, czyli właśnie w ww. składników. Wybierajmy jednak pieczywo i makarony z pełnego ziarna. Takie produkty mają zbliżoną kaloryczność do tych, otrzymywanych z białej mąki, jednak zawierają znacznie więcej składników mineralnych oraz błonnika. Ziemniaki same w sobie też nie są bardzo tuczące, problem pojawia się gdy łączymy je z tłustymi sosami lub tłustym mięsem, ale już filet z kurczaka gotowany na parze z dodatkiem surówki z marchwi i jabłka oraz 2-3 ziemniaczki z wody doprawione natką z pietruszki to bardzo dietetyczne danie.
Podczas diety należy zrezygnować z kawy: MIT!. Kofeina zawarta w kawie pobudza przemianę materii. Jeśli więc nie mamy problemów z nadciśnieniem, możemy pozwolić sobie na dwie filiżanki kawy z mlekiem dziennie. Przyspieszy nasz metabolizm i zniweluje zmęczenie. Jeśli nie lubimy kawy z mlekiem a bliskie nam jest mocne espresso pamiętajmy: jedna filiżanka kawy zaparzona z jednej łyżeczki zawiera średnio 50 mg kofeiny, a 500-600 mg kofeiny na dzień powoduje już poważne problemy zdrowotne (depresja, nadpobudliwość, nadciśnienie, bezsenność). Nie musimy unikać mocnej czarnej kawy, ale należy z rozwagą ją spożywać.
Ostre przyprawy pobudzają przemianę materii: PRAWDA, ale uwaga! Chili czy pieprz cayenne owszem przyspieszają metabolizm, ale pobudzają także łaknienie, dlatego zamiast nich warto sięgać po łagodne zioła i przyprawy jak kolendra, majeranek, lubczyk, bazylia, kminek czy mieszanki np. zioła prowansalskie, jakie wspomagają odchudzanie. W okresie zimowym polecany jest także cynamon. Warto dodawać go do herbaty lub do kawy. Charakterystyczny aromat działa kojąco, a sama przyprawa reguluje trawienie i działa przeciwwirusowo. Imbir świetnie sprawdzi się w okresie przeziębienia – rozgrzewa organizm i zawiera dużo witaminy C. Udowodniono też, że kurkuma dodawana jako przyprawa do dań gotowych zapobiega powstawaniu nowotworów, a w połączeniu z pieprzem i czerwoną ostrą papryką antyrakowe działanie kurkumy jest znacznie silniejsze. Trawienie poprawią nam natomiast lukrecja, ocet winny, musztarda i gałka muszkatołowa.
Opracowanie: Super-Pharm, Ewelina Chrząścik, Specjalista ds. Żywienia, Dietetyk.
Opublikowane w Filozofia odżywiania
Zmiana pór roku – zmiana odżywiania

Czy zastanawialiście się kiedyś, jak duży wpływ na nasze odżywianie ma pogoda? Temperatura, wilgotność powietrza, nasłonecznienie, siła wiatru, to wszystko determinuje nasze zachowania, nastrój, ubiór a też nasze zwyczaje żywieniowe.
Każda pora roku bogata jest w produkty sezonowe, na które przychodzi nam ochota. Ważne jest, aby korzystać z dóbr natury w danym miesiącu i wybierać to, co akurat jest dostępne na lokalnym rynku. Mamy wtedy pewność, że kupowane przez nas artykuły są naturalnie świeże i niepoddawane zabiegom konserwacji.
Zima to czas kiedy organizm ma zwiększone zapotrzebowanie m.in. na produkty o wyższej zawartości tłuszczu. To naturalne, że wtedy mamy ochotę na czekoladę, tłuste mięsa, czy zawiesiste sosy. W ten sposób nasz organizm odkłada cześć pożywienia w postaci dodatkowej, tak przez nas znienawidzonej, tkanki tłuszczowej. W zimowych miesiącach pewna jej ilość jest jednak niezbędna do utrzymania odpowiedniej temperatury ciała.
Podobnie ma się sprawa jeśli chodzi o napoje. W zimie wybieramy gorące herbaty z dodatkiem miodu, imbiru, cynamonu, które nie tylko nas szybko rozgrzeją, ale i wypijane regularnie wzmocnią naszą odporność. Jeśli już mowa o odporności; to właśnie w zimie szczególnie dbamy o prawidłowe funkcjonowanie układu immunologicznego, związane jest to ze zwiększoną zapadalnością na przeziębienie i grypę. Sok z malin do herbaty, cebula i czosnek w wielu posiłkach są wtedy niezastąpione.
Wraz z nadejściem wiosny pojawiają się nowe produkty sezonowe, które warto wprowadzić do swojego codziennego jadłospisu. Oto kilka przykładów, jak z żywności „zimowej” przestawić się na wersję lżejszą, bardziej wiosenną.
Rozgrzewające herbaty z dodatkiem imbiru, kardamonu, warto zastąpić herbatą zieloną, owocową lub owocowo-ziołową. Napoje te dobrze nawodnią organizm i będą zapobiegać gromadzeniu się nadmiernej ilości płynów w ustroju, oraz zadziałają detoksykacyjnie. Wiosna obfitować będzie w owoce; świeżo wyciskane soki zarówno owocowe, jak i warzywne to świetna, lekka przekąska pełna witamin. Soki owocowe rozcieńczone wodą gazowaną w stosunku 1/3 wody i 2/3 soku to orzeźwiający i gaszący pragnienie napój. Natomiast sok w proporcjach 1:1 z wodą to alternatywa dla napojów izotonicznych. Sięgajmy po nie aby nawadniać organizm w czasie aktywności fizycznej (na rowerze, pieszej wycieczce czy na rolkach). Kolejna propozycja to lekkie koktajle na bazie kefiru z ulubionym owocem czy bardziej wyrafinowane, z ogórkiem zielonym i koperkiem.
Tłuste, ciężkie obiady można zastąpić lekkimi sałatkami z dodatkiem ciemnego pieczywa. Warto pozostawić w jadłospisie zupy warzywne jako ciepły posiłek. Są lekkie, niskokaloryczne, a bogate w składniki odżywcze. Krem z marchwi z prażonymi pestkami dyni lub krem z brokułów z płatkami owsianymi to lekka i dietetyczna propozycja na lunch.
Zamiast czekolady i czy innych słodyczy na wiosnę polecamy zmiksowane na mus owoce z dodatkiem jogurtu naturalnego i bakalii. Taki deser można zrobić w domu, zabrać ze sobą do pracy i podjadać, gdy przyjdzie ochota na coś słodkiego.
Zimowe warzywa to burak, kapusta czerwona, kapusta włoska oraz por. Na wiosnę przybędzie nam nowalijek m.in. w postaci sałat; cykoria jak dobre źródło kwasu foliowego, szczególnie polecana jest kobietom w okresie ciąży. Czerwona odmiana cykorii to sałata radicchio, ceniona szczególnie za charakterystyczny goryczkowy posmak i mająca pozytywny wpływ na układ krwionośny. Sałata liściasta i sałata polna to kolejne propozycję na wiosnę. Obie zawierają bardzo mało kalorii, dlatego powinny znaleźć się w jadłospisie osób dbających o linię. W kwietniu królować będą szparagi bogate w biotynę i β-karoten, a w maju popularne będą bakłażany zawierające sporą ilość potasu, karczochy szczególnie polecane przy problemach wątrobowych i pełna witaminy C rzodkiew.
Zmiana diety na wiosnę na pewno przyniesie korzystne rezultaty. Eliminacja tłustych potraw, wprowadzenie do menu większej ilości warzyw pozwoli szybko zrzucić przybrane w zimie kilogramy, a odpowiednie nawodnienie organizmu sprawi, że poczujemy się lżejsi i pewni energii.
Opracowanie: Super-Pharm, Ewelina Chrząścik, Specjalista ds. Żywienia, Dietetyk.
Opublikowane w Filozofia odżywiania
Zasady zdrowego żywienia

- Dbaj o różnorodność spożywanych produktów.
- Strzeż się nadwagi i otyłości, nie zapominaj o codziennej aktywności fizycznej.
- Produkty zbożowe powinny być dla Ciebie głównym źródłem energii (kalorii).
- Spożywaj codziennie co najmniej dwie duże szklanki mleka. Mleko można zastąpić jogurtem, kefirem, a częściowo także serem.
- Mięso spożywaj z umiarem.
- Spożywaj codziennie dużo warzyw i owoców.
- Ograniczaj spożycie tłuszczów, w szczególności zwierzęcych, a także produktów zawierających dużo cholesterolu i izomery trans nienasyconych kwasów tłuszczowych.
- Zachowaj umiar w spożyciu cukru i słodyczy.
- Ograniczaj spożycie soli.
- Pij wystarczającą ilość wody.
- Nie pij alkoholu.
Opublikowane w Filozofia odżywiania
Zdrowe nawyki żywieniowe

Każdego dnia decydujemy o tym, co pojawi się w naszym jadłospisie. Czy na pewno odżywiamy się prawidłowo? Poniżej została przedstawiona zasada, 6U, którą warto się zapoznać i zastanowić, czy nasza dieta nie powinna ulec zmianie.
Prawidłowe żywienie to temat szeroki, a doradztwo w tym zakresie wymaga przeprowadzenia szczegółowego wywiadu oraz indywidualnego spojrzenia na sposób odżywiania się danej osoby. Podstawowe zasady są proste i możliwe do stosowania przez każdego, zwłaszcza, jeśli przekazane zostaną w przystępny sposób. Zasada 6U to zestaw wskazówek opracowanych przez prof. dra hab. Stanisława Bergera (SGGW, Warszawa). Zalecenia brzmią następująco:
1. UROZMAICENIE posiłków
Bardzo ważne jest, aby nasz jadłospis był różnorodny, tzn. zawierał produkty z każdej grupy: warzywa, owoce, produkty zbożowe, mleczne, mięso/ ryby. Zróżnicowany jadłospis dostarcza naszemu organizmowi wszystkich niezbędnych składników. Jeśli wyeliminujemy z naszej diety jedną z grup, np. warzywa, to narażamy się na niedobory składników w nich zawartych- głównie witamin i składników mineralnych, błonnika, a także szeregu innych związków pochodzenia roślinnego (jak np. flawonoidy). Stąd też wszelkie diety, które opierają się tylko na wybranych grupach produktów spożywczych przy dłuższym stosowaniu prowadzą do niedoborów pokarmowych.
2. UMIARKOWANIE w jedzeniu i piciu
Należy pamiętać, że każdy z nas ma określone zapotrzebowanie energetyczne. Potrzebujemy paliwa do każdej czynności, począwszy od podstawowych procesów życiowych, takich jak oddychanie czy krążenie krwi aż po pracę mózgu i mięśni. Jeżeli dostarczymy organizmowi więcej energii niż potrzebuje, to będzie magazynował ją w postaci tkanki tłuszczowej, ale kiedy nie zaspokoimy potrzeb energetycznych będzie musiał skorzystać ze zgromadzonych zasobów.
3. UREGULOWANIE – systematyczność
Każdego dnia powinno się spożywać przynajmniej 3 posiłki, a najlepiej 4-5. Posiłki spożywane co ok. 3-4 godziny pozwolą na utrzymanie stałego poziomu cukru we krwi. Ostatni posiłek najlepiej jest spożyć ok. 3 godz. przed snem.
4. UPRAWIANIE sportu
Codzienna aktywność fizyczna wpływa korzystnie zarówno na zdrowie fizyczne jak i psychiczne człowieka. Ruch jest niezbędny przy walce z chorobami takimi jak np. cukrzyca czy otyłość. Aktywność ruchowa sprzyja także budowie kości i mięśni, poza tym jest jedną z metod obniżenia napięcia związanego ze stresem.
5. UNIKANIE używek
Dotyczy to używek takich jak: alkohol, nikotyna, substancje psychoaktywne, ze względu na ich negatywny wpływ na funkcjonowanie organizmu, a także odległe skutki ich stosowania, np. ryzyko zwiększonej zapadalności na niektóre choroby. Należy pamiętać o tym, że kawa i herbata także zaliczane są do substancji wpływających na układ nerwowy, a ich nadmierne spożycie również może niekorzystnie odbić się na zdrowiu.
6. UŚMIECH!
źródło: psdonline.pl.
Opublikowane w Filozofia odżywiania
Afrodyzjaki na talerzu

Zaostrzają apetyt nie tylko na jedzenie, ale i na seks. Jest ich sporo, są łatwo dostępne.
Nazwą afrodyzjaki określa się produkty, potrawy, substancje, którym przypisuje się zdolność wzbudzania pożądania i zwiększanie libido, czyli możliwości seksualnych. Aktywizują one organy płciowe, a także… ożywiają serce, jednym słowem zwiększają ochotę na miłość.
Przyprawy
Powodują przekrwienie narządów seksualnych, co sprawia, że mamy ciągle ochotę na seks. Ponadto przyspieszają trawienie i poprawiają krążenie (mocniej bije serce), dzięki czemu czujemy się lżejsi i pełni energii. Trzy najsilniejsze to imbir, kardamon i cynamon.
Imbir dobrze komponuje się z duszonymi warzywami, kaczką, wieprzowiną, kaszą jaglaną. Kardamon świetnie smakuje z kawą i czekoladą. Cynamon można dodawać do kawy, ryżu i deserów, np. szarlotki. Podniecająco działają też: lubczyk, bazylia, chili, żeń-szeń.
Owoce
One również wzmagają ochotę na miłość. Zjedzone na deser powodują przypływ energii. Najsilniej, również na wyobraźnię, działa banan. Najlepiej smakuje w polewie z czekolady, która dodatkowo poprawia nastrój, ponieważ pobudza organizm do wyzwalania serotoniny – hormonu szczęścia. Owoc ten zawiera również dużo potasu – pierwiastek ten poprawia siłę wszystkich mięśni.
Zaraz za nim jest avocado – kopalnia witamin A, B1, B2, C, E, H, K, PP. Jego miąższ wzmaga potencję oraz pobudza do poznawania nowych wrażeń. Co ciekawe, wykorzystuje się go w leczeniu impotencji i niepłodności. Avocado świetnie też wpływa na cerę i nastrój. Energii w sypialni dostarczają także melony, granaty, mango, morele i brzoskwinie, truskawki i czereśnie.
Warzywa
Powinny znaleźć się na talerzu miłosnej diety, bo wspaniale działają na seksapil kobiet i potencję mężczyzn. Chodzi o jarzyny szczególnie bogate w witaminy i mikroelementy. Są to: seler, por, bakłażan, korzeń pietruszki, kapary, sałata, szparagi, papryka, rzepa. Podobną moc mają grzyby, zwłaszcza smardze (pojawiają się w lasach, jako pierwsze, wczesną wiosną) i prawdziwki. Ich zalety można połączyć z mocą owoców morza.
Owoce morza
Są stosunkowo drogie i trzeba zjeść ich sporo. Ale przypisuje się im najsilniejsze działanie pobudzające. Mowa tu o małżach i ostrygach. Zawierają one bardzo duże ilości cynku, który zwiększa potencję seksualną, wzbudza pożądanie, głównie u mężczyzn.
Najskuteczniejsze, a zarazem najsmaczniejsze są z dodatkiem soku z cytryny, z octem winnym lub sosem tabasco. Za afrodyzjaki uważa się także krewetki, homary, ośmiornice oraz ryby: łososia, sandacza, pstrąga, węgorza, solę. Dobrą sławą cieszy się również kawior.
źródło: kobieta.interia.pl.
Opublikowane w Filozofia odżywiania
Dlaczego tyjemy?

Nadwaga i otyłość stały się z czasem problemami cywilizacyjnymi. Ludzie jedzą szybko, niezdrowo i stanowczo za dużo! Naukowcy z całego świata nieustannie zgłębiają tajniki przyczyn tycia, wciąż natrafiając na nowe interesujące odkrycia.
Oto kilka ciekawostek dotyczących tycia i odchudzania:
Kalorie zawarte w napojach są zbyt często lekceważone.
Niedobór snu wzmaga uczucie głodu i chęć jedzenia.
O wadze ciała decyduje przede wszystkim ilość przyswajanych kalorii a nie rodzaj prowadzonej diety.
Post i lekkie głodzenie korzystnie wpływają na naszą pamięć.
Fundamenty żywieniowe jakie stawiamy w dzieciństwie znajdują odzwierciedlenie w naszym dorosłym życiu.
Mężczyźni łatwiej przechodzą post lub lekkie głodówki, gdyż nie myślą o jedzeniu tak często jak kobiety.
Sport sam w sobie nie jest w stanie zredukować masy ciała, niezbędne jest przestrzeganie zasad zdrowego odżywiania.
Od cukru można się uzależnić w stopniu podobnym do uzależnienia od nikotyny.
Osoby z nadwagą słabiej smakują cukier, z tego powodu częściej sięgają po słodycze.
Udowodniono, że spożywanie jajek na śniadanie korzystniej wpływa na sylwetkę, niż spożywanie dżemu lub marmolady.
Praca i wysiłek umysłowy potęgują uczucie głodu.
źródło: www.apetyt-na-zdrowie.pl.
Opublikowane w Filozofia odżywiania
Nawadnianie zimą

Kwestie nawadniania zimą są równie ważne jak i latem. Oczywiście nasz organizm w trakcie tego chłodnego okresu uwalnia zdecydowanie mniej potu, mimo tego ryzyko odwodnienia czy też poczucia dyskomfortu związanego z nadmierną utratą płynów jest równie wysokie.
Odwodnienie może prowadzić do wyczerpania, zmęczenia mięśni, skurczów, utraty koordynacji ciała, a nawet zawału. Złe nawadnianie może również sprawić, że będziemy bardziej podatni na przeziębienia i grypę. Utrata 2% płynów zmniejsza naszą wydolność o około 10%, 3% odwodnienie o 10-15%, a 4-5% nawet o 20-30%, co znacznie obniża nasze możliwości treningowe.
Zwracaj uwagę na oznaki odwodnienia i upewniaj się by regularnie uzupełniać płyny (kiedy pojawi się pragnienie może być to pierwszy sygnał alarmowy odwodnienia). Miej przy sobie podręczne źródło wody (np. bidon) i pij zanim pojawi się pragnienie. Jeśli Twój trening trwa krócej niż 60 minut, nie musisz martwić się o bieżące nawadnianie w trakcie treningu, pod warunkiem, że wcześniej zadbałeś o dostarczenie odpowiedniej ilości płynów.
Pij przed, w trakcie i po treningu – od 1 do 2 szklanek na co najmniej godzinę przed bieganiem. Podczas treningu zaleca się ok. 100-250 ml. Pij wodę w ciągu dnia, szczególnie 30 minut przed posiłkiem. Kiedy idziesz poćwiczyć (niekoniecznie musi to być trening biegowy), pamiętaj o spakowaniu wody. Zaleca się spożycie ok. 3,75 litrów płynów dziennie (w tym: zup, soków itd.). Jeśli planujesz krótkie biegi, w trakcie których poczujesz pragnienie warto sięgnąć po napój hipotoniczny. W przypadku kiedy treningi będą dłuższe, pojawi się problem odwodnienia oraz zużywania zapasów glikogenu (zwiększony czas i intensywność wysiłków). W tym wypadku najlepszy będzie napój izotoniczny.
źródło: treningbiegacza.pl.
Opublikowane w Filozofia odżywiania
Zimowa dieta warzywna

Zimą często przybieramy na wadze, gdyż zjadamy więcej kalorycznych potraw i mniej czasu poświęcamy na wysiłek fizyczny. Nadwyżki kalorii organizm przerabia na tłuszcz. Ale zimowa dieta nie musi być tłusta, ciężkostrawna, monotonna czy pozbawiona witamin. Może być urozmaicona i kolorowa, obfitować w warzywa i owoce, zarówno świeże jak i mrożone, idealne na tę porę roku będą również bogate w witaminę C warzywa kiszone.
Zazwyczaj w zimę mamy ochotę na dania obfitsze i bardziej kaloryczne niż zwykle. Dzieje się tak dlatego, że nasz organizm, marznąc w zimowe dni, kurczy obwodowe naczynia krwionośne, by zmniejszyć straty ciepła. Równocześnie wzrasta ciśnienie krwi, zwiększając aktywność gruczołów produkujących hormony. Organizm zimą potrzebuje większej dawki energii z pożywienia, aby wyrównać bilans cieplny. Zdaniem dietetyków zimowy jadłospis powinien różnić się od letniego, mimo iż zapotrzebowanie na kalorie zimą i latem nie różnią zbyt wiele.
Dobrze skomponowana zimowa dieta da nam:
- więcej energii (nie będziemy marznąć)
- większą odporność (mniej będziemy chorować)
- mniejszy obwód w talii (nie przybierzemy na wadze).
W zimowej diecie najważniejsza jest ilość posiłków – powinny być co najmniej cztery, ideałem byłoby pięć. Jedząc co 3 godziny nie spowalniamy metabolizmu i możemy utrzymać równowagę cieplną w organizmie.
Opublikowane w Filozofia odżywiania